Niestety, ale chyba każda z nas czy mając 20 lat czy 50 wie czym jest i jak łatwo może popsuć humor pomarańczowa skórka.
Dzisiaj chcę wam zaproponować jeden z moich ulubionych wspomagaczy walki z cellulitem czyli kosmetyk firmy Avon Cellu - Sculpt.
Oczywiście należy pamiętać, że ŻADEN (o zgrozo!) krem, żel czy inny specyfik nie zniweluje całkowicie cellulitu. I w tym przypadku nie oczekuje wszystkiego czego obiecuje producent. Aby z cellulitem wygrać pamiętamy o trzech słowach: masaż, dieta, ćwiczenia.
Ale do rzeczy, produkt firmy Avon stał się moim ulubionym z bardzo prozaicznych powodów:
+ bardzo pomysłowe nakładanie, nie brudzimy łapek
+ aplikujemy relaksując się, jednocześnie wspomagam wchłanianie kremu masażem
+ lekka formuła wchłania się natychmiast
+ przyjemne napina skórę
+ nie wysusza skóry (a to ważne, nie lubię nakładać dwóch balsamów jednego wieczoru)
+ przyjemny zapach
Minusem jest cena (ok.30 zł).
Końcowa ocena: 8/10
A następny post to pierwsza notka z serii Bitwa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz